Nietypowe wydarzenie w jednej ze szkół w Elblągu
Okazuje się, że lekcja religii w jednej ze szkół elbląskich stała się poważnym problemem. Na tyle poważnym, że rodzice starają się ingerować w sprawy szkoły. Mają w planach prowadzić dyskusję z dyrekcją szkoły dotąd, aż nie uda im się zmienić planu lekcyjnego w szkole. Dlaczego aż tak im na tym zależy? Pomimo tego, że w szkole, o której piszemy religia, wcale nie jest lekcją obowiązkową, przeszkadza wielu osobom. Okazuje się, że wadzi w planie lekcyjnym dzieciom, które na nią nie uczęszczają. Jest to problem, którym próbują zająć się sami rodzice dzieci wypisanych z lekcji religii.
Lekcyjne plany zostały w tej szkole skonstruowane w taki sposób, że dzieci mają okienko między zajęciami. Pomimo tego, że nie mają zajęć, zostają zobligowane do spędzenia tej godziny na szkolnej świetlicy. Czas zostaje w pewnym sensie zmarnowany. Dlatego tez rodzice wielokrotnie apelowali o zmianę planu lekcyjnego. Powinien być lepiej dostosowany do potrzeb uczniów.
Pojawiły się również doniesienia o potencjalnych lekcjach etyki
W tej samej szkole słyszymy o coraz częstszych propozycjach dotyczących wprowadzenia zajęć etyki. Mimo wszystko organizacja takich zajęć wypadła marnie. Okazuje się, że zajęcia te miałyby zostać zorganizowane w zupełnie innej placówce. Innymi słowy, mierzymy się tutaj z potrzebą wyjechania w zupełnie inne miejsce po docelowych zajęciach szkolnych. Jedna z zaniepokojonych mam ucznia z siódmej klasy podstawówki pofatygowała się i napisała list do lokalnej gazety. Opisuje w nim swoje zaniepokojenie tą nietypową sprawą.
Nie rozumie, w jaki sposób placówki edukacyjne wyobrażają sobie organizację tych zajęć. Co więcej, według zaniepokojonej mamy, zarząd szkoły uchyla się od udzielenia szczegółowych odpowiedzi. Dlatego też bardziej szczegółowe plany pozostają tajemnicą. Rodzice obawiają się głównie o to, że etyka będzie wymagała dodatkowego dojazdu w trakcie zajęć. Podobno dyrekcja szkoły nie ma zamiaru robić żadnych zmian związanych z samą religią. Rodzice otrzymali informację o tym, że dla dyrektora modyfikacja planu nie ma sensu tylko dla piątki dzieci.