Gołoledź staje się utrapieniem: niewłaściwa prędkość powoduje wypadki na drogach Elbląga
Na początku tego roku, 4 stycznia, sąsiad redakcji wyraził swoje obawy dotyczące stanu naszej ulicy – 1 Maja. Wyraził on zdanie, że powinna być posypana piaskiem lub solą, aby uniknąć potencjalnego wypadku na gołoledzi. Nie jest to jedyny głos krytyki płynący od mieszkańców miasta i regionu, którzy skarżą się na zły stan dróg i chodników. Gołoledź stwarza problemy nie tylko dla kierowców, ale także dla pieszych.
Śliskie warunki pogodowe doprowadziły do kilku niebezpiecznych sytuacji na drogach. Na przykład nadkomisarz Krzysztof Nowacki z Komendy Miejskiej Policji w Elblągu poinformował o incydencie, który miał miejsce 3 stycznia na Zatorzu. Kobieta prowadząca Opel Merivę uderzyła w budynek przy ul. Zagonowej o 21:17. Wypadek był spowodowany tym, że 57-letnia kierująca nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze, co skutkowało utratą kontroli nad pojazdem. Pomimo to, nikt nie został ranny, a kierująca, która była sama w aucie, otrzymała mandat w wysokości 100 zł.
Kolejny wypadek miał miejsce tego samego dnia w Milejewie. 29-letnia kobieta prowadząca Volkswagen Passat nie dostosowała prędkości do warunków na drodze, co doprowadziło do kolizji z Renault Twingo, którym kierowała 75-letnia kobieta. Na szczęście nie doszło do żadnych obrażeń, a skutki zdarzenia ograniczyły się do uszkodzeń pojazdów i mandatu dla kierującej Passatem.
Gołoledź przynosiła także problemy dla komunikacji publicznej w Elblągu. Jak poinformował Zarząd Komunikacji Miejskiej (ZKM), 4 stycznia od około 7:50 torowisko na skrzyżowaniu ulic Dąbka i Ogólna było zablokowane, co spowodowało poważne utrudnienia na liniach numer 1, 3, 4 i 5. Tramwaje nie mogły dotrzeć do pętli Ogólna i tymczasowo kursowały skróconą trasą do zajezdni przy ul. Browarnej. Problem został rozwiązany przed godziną 10:00, jednak możliwe były dalsze odstępstwa od planowanego rozkładu jazdy.